Samstag, 21. Februar 2015

Huskysafari


Ale fajnie dzis rano sie przytulac do malych i duzych psow Husky. Przejazdzka pelna przygod. W gore i w dol. Chamowac i pchac sanie. Oczywiscie znow ta sama para sie przewrocila, ale nic sie nie stalo. Wieczorkiem Lila poszla na spacer, pozegnac sie z reniferami a ja posiedzialam sobie wreszcie w saunie, ale nie odwazylam sie wskoczyc do wody. Jestesmy juz spakowane, bo na 6-sta taksowka zamowiona.

Przedostatnia noc z reniferami i rorza

Caly dzien przelezalysmy w lozku, patrzac na Muminki lub inne filmy, a na dworze swiecilo fajnie sloneczko. Wycieczka sie grupie udala, bylo przepieknie, a Liliana i ja troche smutne, ze nie poszlysmy. Wieczorem jednak ja pojechalam na saniach reniferowych z kobieta imieniem Sue. Ona tez sama, bo jej Bob troche przeziebiony. Fajnie bylo pod golym niebiem. Rozmawialysmy sobie o tym i innym. Na koncu podziekowalam za romantyczna przejazdzke. Potem rozpalili nam ognisko, podali goracy sok i smaczna drozdzowke. Nagle zaczal sie koncert sms-ow, bo alarm zorzy polarnej sie zglosil. Musielismy oddalic od ogniska, zeby zobaczyc. Wygladalo jak fala. Gdy chcialam juz wrocic do chaupy, nagle na cale niebo sie pojawilo. Przepiekne. Stopy mi przemarzly, wiec poszlam do lozka. Nagle znow alarm zorzy, ale nie chcialonam sie wyjsc. Na szczesie mialysmy super widok z okna i tak juz w cieplym troche sie ucieszylysmy naprawde intensywna zorza.

Freitag, 20. Februar 2015

Zimno

Zanim poszlysmy spac, byl alarm zorzy. Znow pojawila sie nam, tym razem raczej blado i nie az tak fajnie jak wtedy. O polnocy wreszcie wsunelysmy sie do spiwora w Iglo, ale Liliana poszla z powrotem do chatki. Ja kiedys tam zasnelam, ale nie spalam dobrze. Ciagle sie budzilam, bo mi bylo tak zimno w nos i przerzucalam sie w ta i w druga stronę. Nad ranem i ja sie tam zmylam. Teraz mi troche zimno i boli mnie glowa, a Liliana w lozko, pod dwoma kocami. Zdecydowalysmy, ze dzis nie pojdziemy na wedrowke po lesie. Zostaniemy w domku i będziemy oglądać filmy.

Donnerstag, 19. Februar 2015

Iglo

Idziemy spać w Iglo.  Gdybym się jutro nie odezwała do dziesiątej znaczy ze zmarzłysmy.

Poprosze masaz

Tak, jestem lekko szalona, wybrac sie sama na wycieczke na nartach dookola jeziorow. Wyszlo mi w sumie 20km wciagu  4godzin. Naprawde jestem zmeczona i glodna. A co do zakwasow, juz sie ze mna przywitali. Jutro chyba zostane w lozku.